Co prawda sezon na maki już minął, ale u mojej siostry zagościły one w kuchni:) W wazonie stoją maki z bibuły, które dla niej zrobiłam.
A na ścianie jest namalowany przez Justynkę samotny mak, który idealnie się komponuje do biało - czerwonych ścian. Strasznie mi się podoba, nie jest namalowany z jakiegoś tam szablonu tylko ręcznie.
Ma Justyna talent!
Oj piękne te maki!!! I ten na ścianie przecudny, rzeczywiście talent!!! Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:)))
OdpowiedzUsuńPiekne maki i ten namalowany jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe maki! Dzięki za odwiedziny u mnie i miłe słowa:). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrochę lata tej smutnej jesieni się przyda :D maki są cudowne!
OdpowiedzUsuńPiękne maki i te w wazonie i te z bibuły. Super na jesienno zimowe szarości za oknem.
OdpowiedzUsuńcudo! i cuda na tym blogu widzę:-)Śliczne kwiaty i anioły z bibuły :-) pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i komentarz M.
OdpowiedzUsuń