Nadszedł czas na wyciągnięcie kogutów z szafy, zrobionych w zeszłym roku w masowej ilości...teraz gdy mam nie wiele czasu na tworzenie przydadzą się w sam raz... zdobią już parapet w kuchni...i w otoczeniu świeżo zasadzonych ziół czekają na święta...
Pozdrawiam Was serdecznie...
Śliczne koguciki! Pięknie się prezentują na tle wiosennego okna :-)
OdpowiedzUsuńKoguty wyciągnięte z szafy prezentują się w ziołach bardzo dostojnie, są śliczne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie koguciki :-)
OdpowiedzUsuńświetne- uwielbiam takie klimaty! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetne są te koguty!
OdpowiedzUsuńPięknie "odpicowane" koguty :)
OdpowiedzUsuńnadal mi się podobają- super wyszły!
OdpowiedzUsuńświetne te koguty, ten kwiatkowy przepiękny, pamiętam, że już w ubiegłym roku ta serwetka zrobiła na mnie wrażenie!
OdpowiedzUsuńtak serwetka cudna! też ją lubię...:)
UsuńŚwietne kogutki:)
OdpowiedzUsuńŚwietne i dumne heh z metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńsuperowe, niech pilnują ziółek, żeby duże urosły :)
OdpowiedzUsuńoj tak niech pilnują!:)
UsuńFantastycznego masz bloga:) piękne rzeczy ....będę zaglądać .....a te różyczki krepowe na sercu....kiedyś zrobię taki prezent dla kogoś:) zainspirowałaś mnie:)
OdpowiedzUsuńzapraszam jak najczęściej:) Pozdrawiam:)
UsuńKoguciki pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuń